Home Map Tel

Z wizytą u najstarszej mieszkanki gminy

28-03-2013

W sobotę 23 marca Pani Stanisława Pawłowska z Rudy Łańcuckiej świętowała swoje setne urodziny. Z tej okazji, we wtorek 26 marca szacowną jubilatkę odwiedził burmistrz Jerzy Paul, który wręczył jej kwiaty i upominki oraz złożył życzenia w imieniu wszystkich mieszkańców Miasta i Gminy Nowa Sarzyna.
Jubileusz setnych urodzin to niecodzienna i bardzo doniosła chwila. Sto lat, to czas, który dla większości z nas, zwłaszcza na początku życiowej drogi, wydaje się nie do osiągnięcia. To czas, w którym można zebrać mnóstwo doświadczeń i mądrości, przeżyć wspaniałe chwile szczęścia i niezmierzonej radości – pogratulował burmistrz jubilatce.
Pomimo sędziwego wieku, Pani Stanisława cieszy się dobrym zdrowiem i pogodą ducha.  Ma doskonałą pamięć, jest uśmiechnięta, skora do rozmowy i jak zdradzili nam domownicy – wciąż sama przygotowuje dania według swoich sprawdzonych receptur. Gdyby nie fakt, że widziałam w życiu tyle przemian, to nie uwierzyłabym, że żyje już tak długo.  Sto lat życia minęły mi bardzo szybko – zwierzyła się Pani Stanisława.
Z życzeniami do jubilatki przybył również kierownik KRUS w Leżajsku Piotr Tokarz.
 

Stanisława Pawłowska urodziła się 23 marca 1913 roku w Woli Trzydnickiej, w województwie lubelskim. Była najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa, stąd dość wcześnie straciła rodziców. W 1936 r. wyszła za mąż, co wiązało się z odejściem z domu rodzinnego – „na swoje”. W tym czasie we wsi było przeprowadzone scalenie gruntów i nowe zagrody zaczęły powstawać na kolonii, ponieważ w Woli Trzydnickiej nie było już miejsca pod zabudowę. To właśnie tam przyszło jej z mężem budować rodzinne gniazdo. Był to szczególnie trudny etap w życiu. Dookoła bezludzie, do najbliższego sąsiada – pół kilometra. Tyle samo do najbliższej studni. Młode małżeństwo nie posiadało konia, wozu, ani narzędzi rolniczych. Prąd pojawił się dopiero po 30 latach. Zanim stanęły pierwsze prowizoryczne budynki gospodarskie wybuchła wojna. Oprócz niedostatku życiu towarzyszył ciągły strach przed: niemieckim okupantem, wywózką na przymusowe roboty oraz zbliżającym się frontem, który przebiegał w okolicach. Po wojnie, z czasem pojawiły się murowane budynki gospodarskie i nowy dom. Wróciła normalność, ale nie na długo. W 1968 roku umarł mąż. Samotne gospodarowanie na czterech hektarach pola z każdym rokiem było coraz trudniejsze. W 1980 roku Stanisława sprzedała gospodarstwo i przeniosła się do córki, gdzie mieszka do dziś. Wychowała dwoje dzieci, ma pięcioro wnuków i trzy prawnuczki.
 

Dołącz do nas na Facebooku

Subskrybuj RSS

 
Copyright (c) 2008 www.nowasarzyna.eu
Urząd Miasta i Gminy w Nowej Sarzynie, 37-310 Nowa Sarzyna, ul.Mikołaja Kopernika 1
tel.: (17) 24 13 177, fax: (17) 24 13 111
umig@nowasarzyna.eu
Realizacja: Ideo
powered by: