We wtorek 23 kwietnia w Tarnogórze miały miejsce obchody 69. rocznicy akcji ratowania lotników angielskich podczas drugiej wojny światowej. Brytyjski samolot Halifax JP 224 wykonywał lot z zaopatrzeniem dla partyzantów z Okręgu Lubelskiego Armii Krajowej. Gdy do celu pozostało około 20 minut, przełączono zasilanie samolotu na zbiornik zapasowy paliwa. Po chwili zaczął się dławić pierwszy i drugi silnik, aby ratować sytuację postanowiono wyrzucić ładunek w celu odciążenia samolotu. Niestety po chwili odmówił posłuszeństwa trzeci silnik – w tej sytuacji dowódca wydał rozkaz opuszczenia samolotu. Ostatecznie wszyscy lotnicy przeżyli wojnę i powrócili do swoich domów. Do uratowania czterech spośród siedmiu członków załogi przyczynili się partyzanci oraz mieszkańcy Tarnogóry, którzy udzielili im niezbędnej pomocy i schronienia.
Tegoroczna uroczystość, upamiętniająca tamte wydarzenia była szczególna, bo swoją obecnością uświetniły ją Rita Storey - małżonka pilota i dowódcy samolotu Thomasa Storeya oraz ich trzy córki Pat Bowskill, Jennifer Elkin i Susan Hayhurst Storey. Obchody rozpoczęły się w Szkole Podstawowej w Tarnogórze, gdzie miało miejsce spotkanie gości z Anglii z uczniami - wnukami i prawnukami bohaterów z 1944 roku. W programie znalazły się występy artystyczne, wiersze, piosenki i pytania skierowane do rodziny dowódcy samolotu. Dzieci odtańczyły także poloneza, prezentując tym samym gościom cząstkę polskiej kultury. Jennifer Elkin przekazała szkole pamiątki związane z ojcem – czapkę dowódcy, nieśmiertelnik oraz regionalną gazetę angielską, w której zamieszczono artykuł opisujący obelisk, który powstał w Tarnogórze. W spotkaniu udział wzięli również m.in. Bronisław Smoła - uczestnik tamtych wydarzeń, żołnierz Batalionów Chłopskich, Halina Teofilska – córka dowódcy BCh Zenona Wołcza, nadzorującego akcję pomocy dla lotników, Edward Kak - pomysłodawca i fundator pomnika, Grzegorz Kusiak, który jako pierwszy nawiązał kontakt z rodziną pilota. Dalsza część uroczystości odbyła się pod obeliskiem, gdzie Rita Storey i zastępca burmistrza Danuta Pinderska dokonały odsłonięcia pamiątkowej tablicy z nazwiskami członków załogi Halifaxa.
Angielki przebywały w naszej gminie od 21 do 25 kwietnia. W tym czasie odwiedziły wszystkie miejsca związane z pobytem Thomasa Storeya w Tarnogórze i okolicach, a także żyjącego do dziś partyzanta Bronisława Sowę z Tarnogóry. Podczas oglądania wraku samolotu, miłą niespodziankę sprawił im Piotr Gałdyś – pasjonat historii z Nowej Sarzyny, który wręczył im zachowaną w dobrym stanie czapkę jednego z pilotów. Niecodziennych gości z Anglii przyjął także burmistrz Jerzy Paul. W trakcie spotkania w Urzędzie Miasta i Gminy, panie podzieliły się swoimi wrażeniami z pobytu w Polsce.
FOTOGALERIA - KLIKNIJ TUTAJ